Ustrojone dzwoneczkami
Rącze konie zaprzężone
Śnieżek biały lśni na dworze
Sanie pięknie przystrojone
Czas, by kulig zacząc wreszcie
Mróz się iskrzy,skrzypi śpiewa
Alejkami w las mkną sanie
Z wdziękiem się kłaniają drzewa
Pędzą pędzą dziarsko konie
Iskry sypią się z kopyta
Śnieżna sanna blask pochodni
Frajda jest niesamowita
Na wyścigi pędzą z wiatrem
Śpiew rozlega się radośnie
Zima swoje ma atrakcje
W taki dzień aż serce rośnie.
Peter ( Piotr ) Shneider ( krawczyk)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz