Objął ją czule
Przycisnął do piersi
Wnet oddech stawał się coraz głębszy
Serce zaczęło bić nie spokojnie,
Dreszcz objął ciało pływając swobodnie
W oczach znienacka żar się pojawił,
Uczucie rozkoszy natychmiast rozpalił
I tak oboje pływali w objęciach
On był zdumiony
Ona wniebowzięta....
Wnet zaczął jej usta namiętnie całować
Pieścić rozkosznie, po szyi wędrować
Ziemia zadrżała... tuż, tuż pod nimi
Podobno w górach spadły lawiny
A on ją mocno wciąż obejmował i ciało...
Aż... jak delikatnie calutkie całował
Szeptał do ucha:
Chcę dotrzeć miła
Tam dokąd żaden zmysł nie sięga,
Gdzie wrażliwość Twoja skrzętnie ukryta
Niczym na wieki zamknięta księga...
Ciepły oddech miłe drżenie
W szale ciała dwóch uniesienie
Tak wymowny dotyk dłoni
Po tym ciele, które tonie
W morzu pościeli aksamitnej
Gdzie pieszczoty ciągle kwitną
Pościel pachnie niczym róża
Jest zroszona jak po burzy
Ciepły oddech miłe drżenie
Było ciał dwóch uniesienie
Jeszcze Twój zapach
w powietrzu unosi się
jeszcze Twój słodki
pocałunek na ustach czuję
a już za Tobą tęsknię
już mi Ciebie brakuje.
Przychodzisz
, by zostać ze mną do rana
przychodzisz, bo wiesz, że jesteś kochana...
Razem patrzymy na gwiazdy
do namiętnej miłości...
zadzierając głowę...
Przytuleni, objęci
razem pijemy kawę
w sobie ..zanurzeni
pośród bieli pościeli
powoli stygniemy ...
Delikatnie dotykam
tego co masz na dnie
zarzucam swoje ramię
Ty w rozkosz wtulona
poprzez ruchy i gesty...
dostarczasz przyjemności
wciąż więcej i więcej
wabisz ciała wygięciem
i jego pięknym rozpoczęciem.
Anonimowy Autor
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz