Dzisiejszy dzień wstał ,jak co dzień
Szarym świtem zaśpiewał skowronek
Zapachniało bzem majowym ,śpiewem słowika
Niech się ciebie zapytam czemu pod prysznicem śpiewam
Czemu wiśnia dojrzewa zapytam się lata
Czemu tak szybko przychodzi
I czemu miłość tak szybko odchodzi
Wieczorem łza w oku się zakręci
Tak szybko sen w głowie zakręci
Morfeusz obejmie mnie w swoich ramionach
Gwiazdka zalśni i zgaśnie
Moja miłości czemu tak szybko odchodzisz
Czemu tak szybko śmierć nadchodzi
Czemu tak szybko skleja oczy
Moja gwiazdka zalśniła i tak szybko
Na nieboskłonie zachodziła
Ptaki już przyleciały,liście zielenią zaszalały
Drzewa kwieciem się obsypały
Miłość przyszła niespodziewanie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz