Mijam

Gdy mi­jam in­ne­go człowieka , cza­sami zas­ta­nawiam się o je­go życiu , Kim jest , ja­kim go wiedzą in­ni , ja­ka jest je­go księga życia? To fas­cy­nujące ; ty­le nas otacza , a my widzi­my tak mało. 

Tak wiele można przeżyć , 

Do­konać , wie­dzieć , a jed­nak 

Dla dru­giego człowieka jes­teś 

Tyl­ko przechod­niem , 

Tyl­ko osobą po dru­giej stro­nie uli­cy, 

Mi­gawką twarzy, syl­wetki … 

Każdy człowiek to his­to­ria 

Każdy człowiek to ak­tor 

Każde życie to ma­teriał na film; 

Cza­sami pełne niedos­ko­nałości , po­rażek, 

Poz­ba­wione ce­lu 

Ale nig­dy nud­ne 

           Peter (Piotr) Schneider (Krawczyk)  

przy kawie

Marze­nia – sny na jawie 

Przy po­ran­nej kawie 

Umysł mój otwierają 

No­we   nadzieje rozbudzają 

Dziś marzę o tańcu 

Gdzieś na świata krańcu 

Jak tancerz wirując 

Czas na chwilę zatrzymując 

I, choć tem­po mor­der­cze się zdaje 

Ja nig­dy się nie poddaję 

Świat w smugę zmieniony 

W pięknie swym jest niezmierzony 

Mu­zyka   lek­ko spowalnia 

Ser­ce strach zaś ogarnia 

Ko­niec tańca wyczuwa 

Marze­nia w łańcuchy znów skuwa 

Po sto­le krop­la ka­wy spływa 

W fi­liżan­ce jej nie ubywa 

Z marzeń dzwon­kiem wyrwany 

Powrócę do nich  - następne­go   rana... 

                                                

                                      (  Peter  )     Piotr  Shneider  

życie z Tobą

Nie szukam księcia z bajki 

Długo szukałam ,gorzko płakałam 

Nie wiem, gdzie podziałam ,swoje dziecięce marzenia 

Gdzieś w morzu łez swoją miłość ,wypłakałam 

Wiele lat minęło ,tyle mnie ominęło 

Tyle twoich lat nawet nie znam dat 

Przeznaczenie nas złączyło ,gorycz kłamstw 

Nas rozłączyło ,życie pisze swoje scenariusze 

Tak, pełne od wzruszeń ,pełne rozczarowań 

Życie pełne knowań i zdrad 

Takie jest -Pełne wad 

Życie z Tobą wcale nie było osłodą 

Ani czekoladką pełną orzechów 

Tylko się słodką falą w ustach rozpłynęło 

Tyle lat bez ciebie mnie ominęło ......

Jedna miłość

Jedną miłość miałam ,bardzo Ciebie pokochałam 

Jakże naiwna, wtedy byłam ,cierniem róży 

Kolcem bolało ,serce moje -Płakało 

Czerwone moje wargi ,ciebie całowały 

W czoło ,w usta twoje 

Ile goryczy się najadłam ,ile smutku 

Moje oczy były ,twoje czoło 

Łzy moje zrosiły … 

Gdzie się podziały nasze wspólne chwile 

Tyle ich było ,gdzie się to wszystko podziało 

Podzieliło się serce na dwoje 

Jedną miłość miałam w deszczu ją podziałam 

Nie wiem, gdzie się podziały 

Moje łzy ….. 

Noc ciemna nadchodzi ,gwiazdka na niebie 

Lśni ,może to właśnie jesteś Ty ….