Z mgły była utkana
Na ,ukochanego ,tak czekała
Często ,tak bardzo płakała
Łzy ,po policzku ,niczym srebre
Krople rosy ,spływały
Księżyc po niebie leniwie
Się toczy,
Tak bardzo żal tej miłości
Żyła tylko w ciągłej złości
Żyła ,wspomnieniami
O swym ukochanym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz