Czasem tak już jest ,że dużo łez spada
Po moim policzku płynie ,nie zatrzymasz
Nawet jednym pocałunkiem ,niech deszcz ich
Płynie niech popłynie czas niech zginie
Niech zapomnę o tobie
Zapomnę czas znów popłynie niczym potok łez
Deszcz łez spadł na ziemię zrosił kroplami
Niczym moimi łzami ,trawę i różne zioła
Zapomnieć jednak nie zdołam mojej miłości
Miłość jednak nie czekała inne zamiary
Wobec nas miała ,nie czekała
W ramiona czule nas porwała
Deszcz padał nieprzerwanie przez dni parę
To przelało żalu czarę żalu i goryczy
Moje serce z bólu krzyczy
Pękło na dwoje ,na obie połówki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz