Pociąg stał na peronie ,opierałam
Na balustradzie swoje mokre dłonie
Odjechać tak łatwo tobie było
Zostawić wszystko za sobą ,dla ciebie
Takie łatwe to było ,nikt nawet się nie obejrzał
Ludzi tłum ,a ja samotnie stałam
I gorzko płakałam ,nikt nie był samotny
Jak ja w tamtej chwili
Pociąg stał na peronie kilka chwil
Zagwizdał ,dał znak ,że to już koniec
Nikt nie zauważył moich łez
Nie krzyczałam tylko mocniej ręce
Na barierce zaciskałam
Pociąg cicho odjechał ,nie zostawił
Nawet śladu po sobie zmienił się
Rozkład jazdy ,nawet zmieniłeś się ty
Nagle ..poczułam twoje ręce na mojej talii
Zrozumiałam ,widziałeś moje łzy
Pociąg odjechał, lecz nie ty
Zostań i pokochaj znowu tak proszę
Pociągi odjeżdżają codziennie ze stacji -Miłość
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz