Boję się samotności tej strasznej królowej pustynnych nocy
Boję się ogromnych oczu przeżartych powietrzem bez zapachu kochanego papierem ściernym Już wysuszoną rzeźbę moich dłoni
Boję się spuchniętych powiek i mokrych ust, że będą same bez grama ciepła
wiesz, że kulę się pod kołdrą? maleję a moje serce dudni nieprzyzwoicie, zachłannie
boję się strachu z lodem na patyku i drwiną dla mnie
boję się miesięcznych pojaśniałych nocy
, gdy moje stare już serce zamieni się w wilka wygłodniałego zachłystującego się wspomnieniami
boję się, że się kiedyś zatrzymam
i będę sama.. i przekwitnę razem z różą wiatrów
, bo nie będzie już stron świata..
Grażyna Glińska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz