wtorek, 11 września 2012


Na naszą słabość i biedę, 
niemotę serc i dusz. 
Na to , że nas nie zabiorą 
do lepszych gór i mórz. 
Na czarnych myśli tłok, 
na oczy pełne łez 
lekarstwem miłość bywa. 
Jeżeli miłość jest, 
jeżeli jest możliwa. 





Na ludzką podłość i małość, 
na oschły Boży chłód. 
Na to , że nic się nie stało, 
a zdarzyć miał się cud. 
Na szary mysi strach, 
bliźniego drogi gest, 
ratunkiem miłość bywa. 
Jeżeli miłość jest, 
jeżeli jest możliwa. 






Tu kukły ludźmi się bawią, 
tu igra z nami czas. 
Tu wielkie młyny nas trawią 
i pył zostaje z nas. 
Na to , że z pyłu pył 
i za początkiem kres 
ratunkiem miłość bywa. 
Jeżeli miłość jest, 
jeżeli jest możliwa. 







Na krajów nędzę i smutek, 
na okazałość państw, 
policję, kłamstwo i nudę, 
potęgę małych draństw. 
Na nocny serca bój, 
że człowiek żył jak pies 
ratunkiem miłość bywa. 
Jeżeli miłość jest, 
jeżeli miłość jest... 

                                                                   Barbara  Cieślar   





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz