sobota, 1 września 2012


Wyciągnęło Dobro ręce, otworzyło swe dłonie: "Oto moje Serce! Spieszcie ludzie po nie!" 




Ludzie się spieszyli, biegali po drogach, swe sprawy gonili, nikt nie widział Dobra. Ktoś padł na zakręcie, ktoś biegł nie opodal, w tym życia zamęcie nie dostrzegł nikt Dobra. Podeszło Dobro bliżej, pośrodku stanęło, lecz znów je w tym wirze pospiesznie mijano. 


 

Krzyknęłowięc Dobro: "Weź skarb mój człowieku! bez niego nie zdołasz sam wyrwać się piekłu... Me Serce to klejnot najdroższy w koronie; me Serce, gdy ciemno,
i w mroku zapłonie. Me Serce to droga najprostsza dla ciebie..."
...Potrącił ktoś Dobro upadło gdzieś Serce... 





Popatrzył ktoś z boku, ktoś głowę odwrócił, przyspieszył ktoś kroku, ktoś inny zawrócił. Ktoś potknął się nanim, lecz dalej pobieżył szemrając: "ten kamień wyrzucić należy." Ktoś inny się zdziwił: "Co tutaj wyrosło?" i z krzykiem złośliwym uderzył je mocno... I wielu przechodniów spieszyło  drogą, leczby je ktoś podniósł? nie bylo nikogo.   

                                                                     Jadwiga   Waligóra   



Hajnalka54 képei.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz