wtorek, 19 czerwca 2012

Morze


Leżę i patrzę w niebo,liczę puchate obłoki 
Szum fali słyszę w oddali, bijącej o brzeg wysoki. 

Słony smak czuję w ustach, piach mokry lepi ciało 
Słońce praży leniwie, morską bryzą powiało. 

Choć tyle piękna wokół stworzyłeś dobry Boże, 
To perłą w Twej koronie jest chyba właśnie morze. 

Ichociaż inni wolą wysokie, śnieżne góry 
To ja wciąż morze kocham, miłością wiernej córy. 
Zielone i srebrzyste ,gdy wiatr leciutki wieje 
A groźne i spienione, gdy sztorm nadnim szaleje. 

I plaży łuk wygięty z złocistym ciepłym piaskiem 
I słońce witające go rano ciepłym blaskiem. 

Apotem gdy zachodzi, malując złotem morze 
Nic chyba piękniejszego nie mogłeś stworzyć Boże, . 

I cisza, która tutaj do serca mi przenika 
I wiara w sens istnienia, z każdym oddechem wnika. 
I chyba tylko w raju podobne  widoki, 
Którymi oczy sycę białe licząc obłoki. 

I myślę sobie Panie, jak trzeba Ci dziękować 
Żeś tyle piękna wokół nam ludziom 
chciał darować. 

Agdy mnie w końcu wezwiesz do siebie dobry Boże, 
Tochoć przez dziurkę w niebie, daj nadal widzieć morze..


                   Jadwiga  Waligóra

December in the Atlantic 1600.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz