Powiew wiatru gwałtowny
Okna pchnięte siłą
Patrzę jak drzewa walczą o życie
Ciemność przerywana jasnością wyładowań
Ktoś kładzie dłoń na ramieniu
Drży
Schowaj się we mnie
Zamknięte masz oczy
Świat też drży
Jak inne to jednak drżenie?
Lico do lica
Usta do ust
Skryjmy się w miłości
Przetrwamy nawałnicę
Zaciągnę ciężkie zasłony
Uciekniemy w nasz ogród ...
Władysław Andrzej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz