Coś wtargnęło w moją głowę...
Nocą widzę gwiazdy nowe
Myśli bombardują mi psychikę
Każdy dzień chcę witać krzykiem
W moich uszach słyszę świerszcze..
Po mych plecach chodzą dreszcze
W brzuchu latają motylki...
Serce skacze co dwie chwilki
I mam oczy z dziwnym błyskiem
Zwilżam wciąż usta językiem ...
I od rana podśpiewuję,
macham nogą, pogwizduję !
Choć nic nie gra to chcę tańczyć!
Nie jem nic prócz pomarańczy...
I wciąż jestem roześmiana,
podniecona i rumiana ...
Coś mą zawładnęło duszą,
grzeszne szepty wciąż mnie kuszą...
Coś wtargnęło mi do ciała...
Boże, czy ja zwariowałam ?!
Może księdza, by się zdało ?!
Coś mą duszę opętało !
Ja najprędzej jestem chora....
Muszę szybko do doktora!
A po drodze do okulisty..
niech wyleczy w oczach błyski
I zahaczę o psychiatrę,
niech obada mnie - wariatkę!
I wstąpię też do seksuologa,
na wstrzymanie niech coś poda ..
Niech mnie wezmą na rentgena
Niech mi zrobią prześwietlenia
Niech mi zajrzą aż do środka
i wypędzą tego ,,czorta" !
Niech mi zajrzą w całe ciało,
bo zwariowało!... Oszalało !
...Doktor nawet mnie nie zbadał...
Łypnął okiem, nic nie gadał...
Obrzucił mnie spojrzeniem,
obdarzył długim westchnieniem,
a jego diagnoza brzmiała:
"Ty się dziecko zakochałaś!"
Barbara Wieczorek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz